
WYCIECZKA KLASY V SP I II GIM
Dnia 25-26 maja 2017 r. klasy- V SP i II gim wraz z czterema opiekunami wybrali się na wycieczkę do śląskich miast tj: Zabrza, Chorzowa i Piekar Śląskich.
O godzinie 5:00 wyjechaliśmy z Rozborza. Pierwszym przystankiem był Stadion Górnika Zabrze. Tam pan przewodnik zapoznał nas z historią i osiągnięciami drużyny Górnika Zabrze. Po oprowadzeniu udaliśmy się do sklepu kibica, a tam wierni fani kupili drobnostki z herbem i barwami tej drużyny.
Zwiedziliśmy jeszcze Sztolnię Luizy, gdzie wzięliśmy udział w zajęciach " Strefa działań"- poznaliśmy ratownictwo górnicze, trudne warunki pracy pod powierzchnią ziemi, sprzęt górniczy i wiele różnych ciekawostek np. przed zawaleniem ostrzegały górników nietoperze, kanarki i myszy. Poznaliśmy różne rodzaje ryzyka, które związane było z ich użyciem. Ostatnim punktem pierwszego dnia było zwiedzanie parku wojskowego 12 C. Około godziny 16:00 pojechaliśmy do Piekar Śląskich, gdzie wyszliśmy na kopiec. Tam również czekała na nas obiadokolacja i nocleg.
Kolejny dzień rozpoczął się dość wcześnie. Najpierw pobudka, potem sprzątanie pokoi i przygotowanie do dalszej wycieczki. Po śniadaniu od razu poszliśmy do autokaru, aby udać się do planetarium. Tam dowiedzieliśmy się dużo o układzie słonecznym – między innymi o planetach i gwiazdozbiorach. Mogliśmy się poczuć tak, jakbyśmy siedzieli na którejś z gwiazd. Kolejnym punktem wycieczki była gra w paintballa. Instruktorzy wytłumaczyli nam ogólne zasady gry i zachowania (czyli jak postępować, aby nie uszkodzić np. oka). Klasy zostały podzielone na dwie grupy, następnie włożyły stosowne ubrania, otrzymały markery i kulki, wykonały rozgrzewkę i nareszcie mogły stanąć do „walki”. Zabawa była świetna! Mimo zmęczenia i kilku drobnych siniaków, z pewnością każdy zapamięta ten dzień jako jeden z lepszych.
Jednak wszystko co dobre szybko się kończy... Ostatnim punktem naszej wycieczki był obiad, a potem wracaliśmy już do Rozborza. Wycieczka się udała, pogoda dopisała i nikt nie miał kwaśnej miny. Każdy zadowolony - choć może trochę zmęczony - mógł wrócić do domu i opowiadać o swoich przeżyciach bliskim.
Aleksandra Motyka
Marlena Żaba